Dwa miesiące temu z kamienicy przy ul. Dąbrowskiego eksmitowano Katarzynę i Ryszarda Jenczów. Małżeństwo zalegało z czynszem, bo kobieta jest ciężko chora, a mąż opiekuje się nią i nie może pracować. Jenczowie prosili miasto o przyznanie lokalu socjalnego, lecz urzędnicy odmawiali. Gdy trwała eksmisja, anarchiści uderzali w bębny, gwizdali i skandowali "eksmisje stop". Było spokojnie.
Po miesiącu policja postawiła jednak zarzuty dwójce anarchistów - za przewodzenie nielegalnemu zgromadzeniu. Grozi za to 14 dni aresztu, ograniczenie wolności lub grzywna do 5 tys. zł.
Veröffenlichung/ data publikacji: 27.12.2011