- Ale upał!- skarżyła się pani Dorota, wychodząc z lokalu wyborczego, w słubickiej "samochodówce”. - Zaraz jedziemy z rodziną nad jezioro, ale najpierw przyszliśmy z mężem głosować, bo nie darowalibyśmy sobie, jakby nasz kandydat przegrał. Każdy głos się liczy - dodała.
Veröffenlichung/ data publikacji: 04.07.2010