Było w niej mnóstwo idealizmu, jakieś silnej wiary, że trzeba o coś walczyć, coś robić, czemuś być wiernym. Że polityka to miejsce skutecznego działania o jakieś dobro wspólne.
Iza szła pod prąd, wbrew politycznemu mainstreamowi.
Zawsze sobie myślałam: to cud, że w tym oszalałym parlamencie jest ktoś taki. Silna, odważna, niedbała o własną karierę, z zawsze włączonym telefonem, zawsze gotowa pomóc.
Veröffenlichung/ data publikacji: 13.04.2010