Obstawa Kiszczaka myślała, że między palcami mogę ukryć żyletkę i pokaleczyć generała, kiedy będzie nas witał. Rozmowa z Władysławem Frasyniukiem, działaczem "Solidarności".
- Prezydent Kwaśniewski kiedyś mnie zaczepił: Proszę pana, patrząc teraz na ludzi z "Solidarności", to, na miłość boską, zastanawia mnie, jak to się stało, że wyście z nami wygrali?
Ironia?
- Nie, żal. Na zasadzie, że lepiej przegrać z mądrym, niż z głupim znaleźć. Pocieszyłem go. Ich, panie prezydencie - powiedziałem - wtedy jeszcze w "Solidarności" nie było.
Veröffenlichung/ data publikacji: 06.06.2009