Zarzuca mi Jan Żaryn, że „wykluczam” go jako narodowca, który o narodowcach chce pisać dobrze. Trzeba więc zadać pytanie, jak to się stało, że z Biura Edukacji Publicznej IPN pod jego rządami musieli odejść prawie wszyscy doktorzy promowani przez prof. Tomasza Strzembosza – pisze historyk.
Nigdy nie twierdziłem, że IPN nie robi rzeczy pożytecznych i nie pracują w nim również wspaniali badacze. Twierdzę jednak, że IPN mocno przechylił się na prawą burtę i jeśli się nie wyprostuje, to grozi mu zatonięcie.
Veröffenlichung/ data publikacji: 05.05.2009