Pod murem, z rękami na karku, stoi Zdzisław, 17-letni robotnik przymusowy z Wielunia. Obok niego Bronek, też Polak. Trzy kroki za nimi żołnierze odbezpieczają karabiny.
Jest 6 kwietnia 1945 roku. Ostatni dzień wojny we wsi Löwendorf w zachodnich Niemczech. Cztery lata młodszy Zdzisiek Kowalik* namówił Bronka, aby wyszli na drogę. Alianci muszą dziś przyjść, poczekają na nich na krzyżówce przed kościołem, przekonywał Zdzisiek. A może będą z nimi jacy Polacy, wtedy przywitają ich pierwsi. Serca biły im z podniecenia.
Veröffenlichung/ data publikacji: 01.03.2011