Zaskoczyły pana te tłumy gromadzące się pod Pałacem Prezydenckim, oddające hołd nielubianemu jeszcze parę dni wcześniej prezydentowi?
Ireneusz Krzemiński: Jak patrzę na to przez pryzmat własnego doświadczenia, a doniesienie o tej katastrofie niezwykle mnie poruszyło, to nie dziwię się tym ludziom. Wszyscy zareagowaliśmy w podobny sposób.
Nie ma w tym jakiegoś fałszu? Teraz po prostu politykom, dziennikarzom wypada dobrze mówić o prezydencie, bo oczekują tego widzowie, wyborcy.
Veröffenlichung/ data publikacji: 13.04.2010