Izraelskie media podkreślają, że od aresztowania Brodskiego do upublicznienia sprawy minęły dwa tygodnie. To wskazuje, że polskie i izraelskie specsłużby próbowały dyskretnie znaleźć wyjście. Niemcy mieli natomiast puścić przeciek do "Spiegla", bo obawiali się, że Warszawa odda Brodskiego Izraelowi. Tego domagali się w niedzielę dwaj izraelscy ministrowie. Ale ani do prokuratury, ani do sądu nie wpłynęło dotąd żadne oficjalne stanowisko.
Veröffenlichung/ data publikacji: 15.06.2010